Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Niedziela 16:30, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
Proszę już jestem
Aha , i jeszcze jeden błąd -
Złe rozpoznanie sytuacji przez Hitlera w 1944 w obliczu desantu w Normandii.Hitler do końca sądził że są to działania mające na celu odwrócenie prawdziwego celu ataku. |
|
|
Gość |
Wysłany: Niedziela 12:22, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
Krasnoarmiejec weź sie zarejestruj!!!!!!!!!!! |
|
|
Krasnoarmiejec |
Wysłany: Niedziela 12:15, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
Wystarczyłoby aby Japonia zamiast USA zaatakowałaby ZSRR - i po kłopocie.Stalin byłby okrążony (nie wierzę że poświęciłby duże siły do obrony wschodniej Syberii)
"w maju 41 Stalin sądził, że wojna będzie najwcześniej w maju 1942 r."
Tu masz rację - kolejny dowód na tym że Stalin znał się na wojskowości jak ja na energii jądrowej.
A co do innych błędów Niemców - zła polityka wobec chłopów rosyjskich.Niby kmioty , ale byli cholernie szczęśliwi że Niemcy uwolnili ich spod jarzma Stalina.I Niemcy spieprzyli sprawę - zamiast zostawić chłopów w spokoju (a nawet dać im troche przywilejów) zaczęli ich mordować itp , aż w końcu zaczęto tworzyć bardzo silne oddziały partyzanckie (nie tak silne jak na terenie byłej Jugosławii , ale jednak) |
|
|
Gość |
Wysłany: Środa 20:30, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
tym bnardziej niemcy by wygrali do tego czasu rozprawili by sie z wlk brytania mieli za duzy potecjal militarny zeby brytania mogla go przerwac |
|
|
Gość |
Wysłany: Środa 20:27, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
tym bnardziej niemcy by wygrali do tego czasu rozprawili by sie z wlk brytania mieli za duzy potecjal militarny zeby brytania mogla go przerwac |
|
|
Toldo |
Wysłany: Środa 17:14, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
w maju 41 Stalin sądził, że wojna będzie najwcześniej w maju 1942 r. |
|
|
Gość |
Wysłany: Poniedziałek 17:22, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
wiesz toldo swojego czasu zastanawialem sie jakby to wygladalo i calkowicie sie zgadzam z twojim zdaniem wojna z zsrr poszla by moze nie gladko ale tak czy owak wygrali by ja niemcy gdyby nie wypowiedzili wojny stanom , chodzby z powodu 10 armi Vickighofaa na płw apeninskim nie wspominajac o polowie uszczuplonych sil normandzkich wzgledem sil na wschodzie , amria czerwona bez jaj dostala by ostro po dupie mimo przemyslu za uralem |
|
|
Krasnoarmiejec |
Wysłany: Poniedziałek 9:59, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
Wszyscy wymordowani.Nawet w 41 Stalin zrobił "szybciutką" czystkę w lotnictwie.Dopiero w czasie wojny ludzie nabierali doświadczenia.
Potęga militarna w postaci sprzętu - owszem.Ale co ci po czołgach , jeżeli np. wydano raz rozkaz masowego ataku czołgów bez wsparcia lotnictwa ani piechoty? Domysl się co się stało.. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sobota 17:15, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
Krasnoramiejec napisał: | "najpotezniejsza armia swiata w 1941 r"
Bullshit.
Dowódcy wymordowani , (jeszcze ta szybka czystka w lotnictwie - mistrzostwo świata , parę dni przed wojną).Żołnierze zupełnie nieprzygotowani do walki (polecam "Wojna Iwana". NKWD za plecami , nikt nie walczy z własnej nieprzymuszonej woli.Gdyby nie zima , ruscy gryźli by ziemię | no sory stary ale byli nowi dowódcy którzy sprawdzili sie dopiero podczas II wojny bo byli do tego czasu typowymi nowicjuszami , a mialem na mysl potege militarna w postaci sprzetu i ilosci zolniezy jak chcesz moje zdanie podwazyc zobacz do statsytyk jesli masz racje zwróce honor |
|
|
Krasnoramiejec |
Wysłany: Piątek 11:56, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
"najpotezniejsza armia swiata w 1941 r"
Bullshit.
Dowódcy wymordowani , (jeszcze ta szybka czystka w lotnictwie - mistrzostwo świata , parę dni przed wojną).Żołnierze zupełnie nieprzygotowani do walki (polecam "Wojna Iwana". NKWD za plecami , nikt nie walczy z własnej nieprzymuszonej woli.Gdyby nie zima , ruscy gryźli by ziemię |
|
|
Gość |
Wysłany: Czwartek 21:37, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
na to pytanie jestem z cala pewnoscia odpowiedziec wedlug wiekszosci historyków stalin m.in zgodzil sie na pakt ribentrop molotow by odbudowac potege armi czerwonej która byla powaznei oslabiona przez czystki lat 30 . Stalin planowal ze niemcy beda sie wykrwawiali z aliantami dlugo a gdy beda u kresu sil wejdzie armia czerwona i zajmie europe hitler mu pokrzyzowal sromotnie plany a stalinowi nie brakowalo duzo do realizacji tych planów pamietajmy ze rosja byla najpotezniejsza armia swiata w 1941 r |
|
|
Gość |
Wysłany: Czwartek 17:49, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ruscy i tak planowali własną ofensywę. Kto wie czy Hitler nie uratował Europy przed czerwoną zarazą... |
|
|
Krasnoarmiejec |
Wysłany: Czwartek 17:20, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
"Hitler w chwili wypowiedzenia wojny miał przecież na pieńku z aliantami na zachodzie. "
A ja myslałem ze to byli jego przyjaciele coś takiego..
A co do wypowiedzenia wojny ZSRR - gdyby podesłał trochę więcej sprzętu , i gdyby ruscy mieli trochę mniejszy zapał - gadalibyśmy teraz po niemiecku |
|
|
Gość |
Wysłany: Środa 14:15, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
Romi napisał: | Connors napisał: | Hitler nie miał władzy tylko charyzmę bo jak się wypowiadał to żołnierzom z mózgu robiła się puszka po pepsi |
A czemu nie po Coli ?? Hitler za szybko chciał mieć wszystko najpierw mógł się zająć Anglią potem ZSRR i nie wypowiadać wojny Ameryce |
Tak faktycznie mógł zrobić. Z tym się zgodzę. Ale za najważniejszy błąd III Rzeszy uważam wypowiedzenie wojny Związkowi Radzieckiemu w 1941 r. Hitler w chwili wypowiedzenia wojny miał przecież na pieńku z aliantami na zachodzie. I niepotrzebnie wypowiadał wojnę ZSRR w 1941 roku, bo to oznaczało wojnę na dwa fronty. A on podobno nie chciał wpierw takiej wojny. Ale to był problem Hitlera... |
|
|
Krasnoarmiejce |
Wysłany: Sobota 13:47, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ale o czym wy teraz dyskutujecie??!!
o tym ,czy najpoważniejszym błędem Hitlera było zaatakowanie ZSRR można by podyskutować.
Z początku wszystko szło bosko - narąbani sowieci uciekali tak szybko że mało nóg nie połamali , zaś ludność radziecka z ulgą przywitała niemieckich wyzwolicieli (spod jarzma Stalina).Niestety (dla Hitlera & Przyjaciół) nadeszła zima , a to z związkiem z coraz aktywniejszą patryzantką Radziecką , niezadowoleniem wśród zołnierzy (300 gram koniny z kością na dzień w Stalingradzie? Podziękowałbym!) , oraz zadyszką gospodarki Niemieckiej - wojna na kilka frontów , z których każdy jest tak samo ważny , i na wszystkie trzeba dostarczyć broń & other stuff.Moja opinia jest taka - gdyby Hitler NIE wypowiedział wojny Ameryce , wojna byłaby wygrana.ZSRR stanowiło by po prostu "trochę większy problem" |
|
|